Standard (EADGBE)

Mówią o mnie w mieście: co z niego za typ

Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd

Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi

Czego szuka w naszym mieście

Idź do diabła mówią ludzie

 Ludzie pełni cnót } x2

Chciałem kiedyś zmądrzeć i po ich stronie być

Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić

Naprawdę chciałem zmądrzeć, po ich stronie być

Pomyślałem więc o żonie

Aby stać się jednym z nich

Stać się jednym z nich } x2

Miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam

Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam

Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż

Bardzo ładny frak masz Billy

Ale kiepski byłby z ciebie

Kiepski byłby mąż } x2

Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam

Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam

Mówią whisky to nie wszystko, można bez nie żyć

Lecz nie wiedzą o tym ludzie

Że najgorzej w życiu to

To samotnym być } x2

Nie chcę już, nie chcę już

Samotnym być nie, nie

Nie nie o nie